Za oknami robi się coraz cieplej, słońce zaczyna nieśmiało wyglądać zza widnokręgu. W takich chwilach, siedząc na tarasie, rozmyślam o mojej podróży do słonecznej Hiszpanii. Kuchnia hiszpańska jest pełna temperamentu, smaku dojrzałych warzyw i owoców. Słońce, zaklęte w produktach, generuje słodycz wraz z nieprawdopodobnym aromatem.
Jeśli myślę o kuchni hiszpańskiej, pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to gazpacho. Przepis na gazpacho jest sprawą „skomplikowanie prostą”. Prostota bowiem tkwi w ilości składników i technice przygotowania. Podczas warsztatów z gotowania często słyszę pytania o to, co sprawia, że jakiś przepis jest smaczny i kultowy. Odpowiedź jest równie prosta ? najważniejsze jest to aby osobie przygotowującej daną potrawę wszystko w niej smakowało, wtedy mamy największą szansę na sukces. Kuchnia Andaluzji jest obfita w potrawy na bazie prostych i ogólnodostępnych produktów jak choćby paella w przeróżnych odmianach, zupach z dodatkiem fasoli jak i chrupiących pachnących cynamonem churros.
Jeśli chodzi o najlepszy przepis na gazpacho – jest to kwestia użytego produktu.
Zawsze wybieram najbardziej jędrne i soczyste produkty. Pomidory użyte do gazpacho powinny być przechowywane poza lodówką. Temperatura chłodnicza spowalnia enzymy, które odpowiadają za smak i aromat pomidorów. Tak samo, jeśli sprawa się tyczy innych warzyw. Staramy się kupować produkty jędrne i soczyste, oraz mocno aromatyczne. Najlepiej jest to robić w tak zwanym sezonie. Chyba, że akurat jesteśmy w Andaluzji i mamy okazję kosztować wiktuałów kuchni hiszpańskiej.
Przepis na gazpacho zamieszczam poniżej:
Receptura 1 porcja
Ogórek świeży 20g
Pomidor 60g
Papryka zielona 20g
Papryka czerwona 20g
Czosnek obrany 2 ząbki
Czerwona cebula 20g
Oliwa z oliwek 10ml
Ocet winny do smaku
Woda filtrowana 50ml
Lód 4szt
Sól, pieprz do smaku
Grzanki z ciabatty 10g
Przygotowanie:
Umyć warzywa, papryki przekroić na połowy i wyciągnąć środki, część pokroić w drobną kostkę (do dekoracji), ogórki przekroić na połowy, pomidory sparzyć i obrać ze skórki, z czosnku wyciągnąć rdzenie, wszystko przełożyć do blendera, dodać sól, wodę, oliwę z oliwek i kilka kostek lodu. Blendować na gładko, starając się nie przegrzać, opcjonalnie przecedzić. Grzanki: chleb pokroić w kostkę, polać oliwą, piec w 180ºc przez 6-8 min na złoty kolor.
Podawać z kawałkami pokrojonych warzyw, oliwą, grzankami i kostką lodu.
Ważne, aby nasz andaluzyjski chłodnik nie był miksowany zbyt długo, ponieważ podczas tarcia miksowanych produktów o ścianki naczynia wzrasta temperatura, a w końcu zależy nam, aby chłodnik był… Chłodny ?
Najważniejsze przed nami, gazpacho należy przelać do miseczki, dodać lód i grzanki z ciabatty. Następnie siadamy w słoneczku i delektujemy się niepowtarzalnym smakiem i aromatem naszego chłodnika rodem z Hiszpanii. Opcjonalnie odpalamy odcinek „La casa de papel” i smakujemy.
Po więcej przepisów zapraszam na szkolenia z gotowania w moim Warsztacie Qulinarnym. Smacznego ! ?