Jaki sprzęt wybrać do kuchni? Poradnik część II.

W poprzedniej części omówiłem sprzęty o dużym gabarycie.

Nadszedł czas na wybór sprzętu drobnego… a kuchnia dobrze wyposażona nie zawsze musi oznaczać kuchni drogiej.

Najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, jest zaopatrzenie serca naszego lokum w niezbędne minimum.

Noże – czyli przedłużenie ręki kucharza. Tutaj zamiast kosztownych zestawów polecam zakup czterech egzemplarzy. Powinny one być wygodne i pewnie leżeć w ręce.

Pierwszym jest nóż szefa kuchni, który standardowo ma długość od 20 do 23 cm, kupujemy tak długi, żeby zmieścił się na desce do krojenia. Idealnie nadaje się do siekania wahadłowego, w ekstremalnych przypadkach można nim obierać warzywa lub filetować mięso.

Drugi to nóż do pieczywa, charakteryzuje się ząbkami na ostrzu. Niezawodny, jeśli chodzi o krojenie wypieków, czasami używam tych noży do dzielenia pieczonego mięsa z kaczek, lub kurczaków, jeśli akurat nie mam pod ręką specjalnych nożyc do tranżerowania.

Trzeci to nóż do filetowania, znakomicie nadaje się on do ryb. Dzięki elastycznemu ostrzu można łatwo lawirować pomiędzy ośćmi.

Czwarty to nóż typu jarzyniak – małe ostrze przydatne podczas obierania. Osobiście używam noży Victorinox wykrawanych, z antypoślizgowymi rączkami fibrox.

Według mnie mają one dobry stosunek ceny do jakości.

Naturalnie, jeśli budżet na to pozwala, można zaszaleć z nożami i kupić droższe, natomiast jakość ich wykonania nie zawsze pokrywa się z oczekiwaniami w stosunku do ceny.

Ważne jest umiejętne dbanie o ostrze, niezależnie od kwoty, jaką na nie wydano.

Nóż cały czas powinien być ostry, po każdorazowym użyciu przed odłożeniem na miejsce przeciągamy nim po ostrzałce. Owa powinna być zbudowana z materiału twardszego od tego, z którego stworzony jest nóż. Polecam stalki z pyłem diamentowym, które gwarantują szybki efekt, przy małym nakładzie pracy.

Deski do krojenia kupujemy im większe, tym lepsze, minimum to wymiary 30x40cm. W domu preferuję deski z twardego drewna – dąb lub orzech.

Minimum to dwie, jedna na surowe mięso, a druga na resztę. Deski plastikowe łatwiej można sterylizować w zmywarce, jeśli jednak jej nie posiadamy, lepsze są deski drewniane, których właściwości chemiczne zapobiegają przenoszeniu bakterii.

W przypadku garnków i patelni staram się nie kupować zestawów, a osobne sztuki.

Najlepiej zakupić garnki z prostymi ściankami i grubym dnem. Jeśli nie wydajemy przyjęć na 60 osób, wystarczy nam kilka o pojemności od 1 litra do 10 litrów, tak szerokie, aby można je było zmieścić i bez problemu umyć w zlewie. Dodatkowo jeden większy do 20 litrów, jeśli lubimy bigosić dla całej rodziny.

Patelnie – moim zdaniem zdecydowanie wystarczą dwie, jedna o średnicy około 23 cm i mała 19cm na jajecznicę dla jednej osoby.

Osobiście używam Ikea 365+, które to patelnie są w przyzwoitej jakości i cenie. Istotne jest też to, aby patelni nie przegrzewać, powyżej 300ºC, ponieważ wtedy mogą wytwarzać się toksyczne związki chemiczne. Tak samo w przypadku porysowanej powierzchni – staramy się jej już nie używać i zastąpić ją nową.

Jeśli lubimy operować w wysokich temperaturach, polecam żeliwo, które jest odporne na działanie bardzo wysokich temperatur. Jedyne, o czym należy pamiętać, to nie smażyć na niej niczego z kwaśnym odczynem, ponieważ żeliwo wchodzi w reakcję z kwasami.

Dalszą tematykę drobnego sprzętu poruszę w części trzeciej.

Reasumując: bez względu na to, ile kosztuje nasz nóż kuchenny, najważniejsze jest to, aby był wygodny i cały czas gotowy do użycia. Należy pamiętać o tym, że tępym nożem można się łatwiej zranić – z uwagi na fakt użycia większej siły podczas krojenia.

Deski do krojenia powinny być kompatybilne z nożami – jeśli posiadamy zmywarkę, polecam plastikowe, w innym wypadku wykonane z twardego drewna.

Przed zakupem garnków i patelni należy zastanowić się, do czego będą one potrzebne. Na pewno przy dużej rodzinie, która często nas odwiedza dobrze jest się zaopatrzyć w większą ilość i większe gabaryty.

Paweł Wojtyga